Nie wyrażam zgody na kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć oraz umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy i przyzwolenia.
Zapraszam wszystkich do czytania, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Herrbata pisze na wiele tematów, a jej "PORADY HERRBATY" to blog o włosach, zdrowiu i urodzie! Znajdziesz tu wpisy o tym jak dbać o włosy, zdrowo się odżywiać i pielęgnować piękno :) Zapraszam!

Obserwatorzy

Dyfuzor - bardzo przydatny gadżet


Profesjonalne suszarki mają wiele zalet. Używanie ich nie niszczy włosów (suszą, a nie wysuszają!) i świetnie nadają się do codziennej stylizacji naszej fryzury. Suszarki często zaopatrzone są w specjalny osprzęt, do którego wliczają się przede wszystkim różnego rodzaju nasadki. Dzisiaj chciałam opowiedzieć Wam o dyfuzorze, który właśnie zaczęłam testować :)

Dyfuzor
Dyfuzor to plastikowa, szeroka nakładka na suszarkę, z długimi, charakterystycznymi wypustkami. W zależności od rodzaju włosów i użytych środków stylistycznych, stworzy fryzurę pełną drobnych loczków, delikatne fale, „pognieciony” skręt lub zwyczajnie zwiększy objętość uczesania.
Dyfuzor nadaje się zarówno do układania naturalnych loków jak i do trwałej. Jest także idealny dla właścicielek prostych włosów, aby stworzyć  piękne fale lub nadać objętość włosom.

Wiele osób skarży się, że za pomocą dyfuzora nie udało im się podkreślić skrętu włosów, a raczej napuszyły całą fryzurę. Korzystanie z suszarki z dyfuzorem nie należy do najłatwiejszych, zwłaszcza dla początkujących. Nie zrażajmy się tym, po kilku próbach modelowanie włosów stanie się dużo prostsze i na pewno osiągniemy zamierzony efekt.



Większość dostępnych na rynku suszarek jest już zaopatrzona w końcówkę dyfuzora. Jeśli jednak twoja nie posiada takiego dodatku, możesz dokupić uniwersalną nakładkę, np od marki Remington -> KLIK!

Jak używam dyfuzora?
Aktualnie stosuję suszarkę Easy Cord Remington, na którą nakładam Uniwersalny Dyfuzor Remington.
Czekam aż włosy troszkę przeschną, nakładam na nie piankę dodającą objętości i dzielę je na kilka pasm. Pierwszą część włosów umieszczam w dyfuzorze i włączam suszarkę. Ponieważ trzymam nieruchomo suszarkę przez około 3-4 minuty, włączona jest na najwolniejszy bieg i najchłodniejszy nawiew.
Wyłączam suszarkę, odsuwam ją od włosów i przystępuję do suszenia kolejnej partii. W efekcie mam delikatne i naturalne fale, które trzymają się cały dzień. Włosy wysuszyłam w zaledwie kilka minut, nadając włosom fajnej objętości.




A Wy stosujecie dyfuzor? Jesteście z niego zadowolone? A może uważacie go za zbędny gadżet? Czekam na Wasze komentarze. Dodatkowo życzę wam miłego spędzenia czasu z rodziną. Ja zmykam do pakowania się - wyruszamy dziś nad morze! Co prawda w niedzielę już wracamy, ale zawsze to jakaś wycieczka w rodzinne strony ;) Buziaki :)

Apteczka z ogródka

Warzywa i owoce to najlepsze lekarstwa, które ochronią nas przed chorobami i poprawią  kondycję. Jedzenie ich może być nie tylko podstawą zdrowej diety, ale także panaceum na wiele groźnych chorób cywilizacyjnych. A co najlepsze, receptę na te "leki" możesz zrealizować we własnym ogródku!


POMIDORY
Nazywane są często "jabłkami miłości". Zawierają dużo potasu, wpływa on na pracę serca. W pomidorach jest tez sporo witaminy C, która uszczelni żyły, oraz witaminy K, która jest odpowiedzialna za krzepniecie krwi. Są dobrym źródłem przeciwutleniaczy, który chroni nas na przykład przed oparzeniami słonecznymi.

FASOLA
To bardzo dobre źródło białka.  Potrawy z fasolą są idealne dla ludzi z podwyższonym poziomem cholesterolu, juz po miesiącu diety "fasolowej" widać poprawy w wynikach. W ziarenkach roślin strączkowych znajdziemy duzo błonnika, który pomaga regulować poziom cukru we krwi. Oprócz fasoli polecam cieciorkę, groch, soczewicę i soję.

ŚLIWKI
Nie tylko nabiał może wzmocnić nasze kości... mogą pomóc w tym również śliwki. Zarówno świeże jak i suszone poprawiają gęstość kości, polecane kobietom po menopauzie.

MARCHEWKA
Zawiera bardzo duże ilości beta-karotenu, który zamieniany jest w wątrobie na retinol. Ten silny przeciwutleniacz pomaga niszczyć wolne rodniki. Marchewki potrzebują nasze oczy, dzięki temu warzywu wzmocnimy je, poprawimy jakość widzenia - zwłaszcza nocą. Marchewka powinna się znaleźć w diecie każdego, kto spędza dużo czasu przy komputerze.

BURACZKI
Zawierają betainę, związek o właściwościach przeciwzapalnych, wspomagający pracę układu krążenia. Zawarte w burakach bio flawonoidy wzmacniają naczynia krwionośne, poprawiając krążenie.

MORELE
Zawierają sporo żelaza, dlatego polecane są dla kobiet przed miesiączką, aby obniżyć PMS. Żelazo bierze udział w procesach tworzenia serotoniny, więc może pomóc przy huśtawce nastrojów. Bogate w wapń, potas, fosfor i witaminę A, wpływają również na prawidłowy rozwój kośćca. Korzystnie działają przy nadkwasocie.

KAPUSTA
Zawiera izotiocyjaniany, czyli związki o działaniu przeciwzapalnym. Pomaga przy owrzodzeniach żołądka i dwunastnicy, stanach zapalnych jelit i żylakach odbytu. Warto sięgać po kapustę, żeby utrzymać serce w dobrej formie. Zawiera duże ilości witaminy C.

SELER
Pomaga usuwać zanieczyszczenia z organizmu. Pobudza pracę wątroby, która szybciej usuwa toksyny z organizmu.

JABŁKA
Zawierają flawonoidy, które chronią przed zakrzepami i pomagają utrzymać ciśnienie krwi na zdrowym poziomie. Wzmacniają układ krwionośny i chronią przed miażdżycą.

JARMUŻ
Bliski kuzyn kapusty zawiera dwukrotnie więcej witaminy C niż cytryna, a także duże ilości beta-karotenu, który jest lepiej przyswajalny niż ten z marchewki. Jarmuż zawiera także sporo żelaza i wapnia oraz siarki. Jest delikatny w smaku i lekko strawny.

CZARNA PORZECZKA
Bogactwo witaminy C stawia ją w rzędzie najwartościowszych owoców. Jest skutecznym lekiem przy przeziębieniu, nieżytach gardła i katarze. Chroni i uszczelnia naczynia krwionośne, zapobiegając zawałom i darom mózgu.

MASECZKI DIY - trochę kolorów w ten szary dzień!

Za oknem zrobiło się zimno i nieprzyjemnie. Pragnąc zatrzymać lato, przygotowałam dla Was parę owocowych maseczek. Być może zachowały się gdzieś jeszcze jakieś mrożonki, z których warto przygotować kosmetyk?




Owoce zazwyczaj zjadamy kilka razy w tygodniu, warto więc czasem odłożyć kilka sztuk i przygotować owocową maseczkę. Świeże, dojrzewające w słońcu owoce są pełne witamin i minerałów, które bardzo dobrze wpływają na skórę. Pomagają w regeneracji, nawilżają, złuszczają i poprawiają koloryt.
Po takim zabiegu cera wygląda świeżo i jest gładka.
Naturalną maseczkę zrobimy w kilka chwil, będzie wolna od konserwantów, barwników i substancji zapachowych...

Porzeczki wygładzą
Owoce działają ściągająco na skórę, więc zmniejszają rozszerzone pory. Duża dawka polifenoli przyspiesza regenerację naskórka.
Sposób użycia : Rozetrzyj garść porzeczek widelcem i wymieszaj z łyżką mąki ziemniaczanej. Połóż na skórę i po 15 minutach lekko ściągnij.

Maliny nawilżą
Zawierają dużo witaminy C, więc maseczka z tych owoców doda cerze blasku. Wspomoże również regenerację skóry. Zawarte w malinach sole mineralne pomagają zachować prawidłowy poziom nawilżenia. Maseczka idealna dla posiadaczek suchej skóry.
Sposób użycia : Garść malin rozgnieć widelcem na papkę. Dodaj łyżkę oliwy i miodu. Nałóż na oczyszczoną twarz i zmyj po 15 minutach.

Brzoskwinie na zmarszczki
Zawierają beta-karoten, który nadaje skórze ładny koloryt, "wyłapuje" wolne rodniki regenerując skorę i wygładzając zmarszczki.
Sposób użycia : Dojrzałą brzoskwinie obierz ze skórki, i wyjmij z niej pestkę. Rozgnieć z łyżką twarożku i łyżeczką mąki ziemniaczanej. Nałóż na twarz i po 20 minutach zmyj.

Borówki odświeżą
W borówkach znajduje się mnóstwo antyoksydantów. Dzięki nim skóra lepiej się broni przed slońcem i zanieczyszczeniami. Garbniki zawarte w tych owocach zwężaja pory.
Sposób użycia : Garść borówek miksujemy blenderem wraz z żółtkiem jaja i łyżeczką oliwy z oliwek.  Nakładamy na skórę twarzy, po 15 minutach zmywamy tonikiem.

Gruszki dla zmęczonej cery

W tych owocach znajdziemy kwasy owocowe, które delikatnie złuszczają naskórek i pobudzają go do odnowy. Również rozjaśniają przebarwienia.
Sposób użycia : Ścieramy świeżą gruszkę na tarce i dodajemy łyżkę miodu oraz łyżkę twarożku. Nakładamy na 15 minut i zmywamy wodą.

Poziomki na tłustą cerę
Działają bakteriobójczo i ściągają rozszerzone pory. Są bogate w witaminy z grupy B, dzieki czemu regulują pracę gruczołów łojowych.
Sposób użycia : Poziomki przecieramy przez sito, następnie mieszamy z 2 łyżkami mąki ziemniaczanej. Nakładamy na 20 minut, następnie ściągamy.

PAMIĘTAJMY:
  • Najlepiej, żeby owoce pochodziły z naszego ogródka, bądź u sprawdzonego sprzedawcy.  Maseczka z pryskanych i mocno nawożonych owoców nie przyniesie nam pożytku.
  • Maseczkę najlepiej jest nakładać późnym popołudniem, wtedy w skórze przyspieszają procesy regeneracyjne i chłonie ona więcej składników aktywnych.
  • Przed nałożeniem maseczki dokładnie oczyść cerę z zanieczyszczeń i resztek makijażu. Owoce, które wykorzystujemy, powinny być umyte pod bieżącą wodą.

    Pozdrawiam i całuję Was ciepło w ten zimny dzień
    Herrbata :*

Co przechowujemy w lodówce, a czego tam nie powinno być



Przechowując artykuły spożywcze w prawidłowy sposób, przedłużamy im świeżość, dbamy o własne zdrowie i oszczędzamy pieniądze. Większość z nas z przyzwyczajenia trzyma żywność w lodówce, chroniąc ją przed ciepłem i światłem. Nie wszystkim produktom jednak służą takie warunki. Nie wszystko lubi chłodek...

Poza lodówką trzymamy...

Pieczywo
Przechowywane w chłodzie, szybciej staje się czerstwe, a te szczelnie zamknięte, szybko pleśnieje. Chleb i bułki dłużej zachowają świeżość, jeśli będziemy trzymać je w plastikowym albo drewnianym chlebaku.

Pomidory i ogórki
By zachowały swój smak i aromat, nie należy trzymać ich w lodówce. Warzywa te, przechowywane w warunkach chłodniczych, także szybciej się psują. Gdzie znaleźć dla nich miejsce? Najlepiej w plecionym koszu, na półmisku albo czystym blacie - koniecznie wyjęte z woreczków foliowych.

Egzotyczne owoce
Mango, arbuz, ananas, banany, awokado, cytrusy nie powinny być przechowywane w lodówce, stają się wtedy mniej smaczne, szybciej się psują. Lubią za to miejsca suche i ciepłe. Najlepiej wygospodarować dla nich osobny kosz lub półmisek. To samo tyczy się arbuzów, choć ciężko wyobrazić sobie jak smakuje ten owoc bez schłodzenia. Robimy to, by nadać mu soczystości, ale tak naprawdę pozbawiamy go antyoksydantów, które są dla nas pożyteczne. Arbuz jest tak soczystym i orzeźwiającym owocem, że nie potrzebuje pobytu w lodówce. Owoc ten najlepiej zjeść od razu.  Wyjątek stanowią owoce kiwi, które lubią przebywać w chłodzie, wytrzymują nawet do dwóch tygodni.

Miód
Miodu nie należy trzymać w lodówce, ponieważ ulega krystalizacji. Optymalna temperatura dla tego produktu wynosi 8-16 stopni. Miód naturalny najlepiej trzymać w ciemnej szafce, w dobrze zakręconym, szklanym słoiku.

Konserwy i oleje
Wszystkie puszki nie muszą stać w chłodzie, oczywiście do momentu otwarcia. Przechowujmy je w suchym, ciemnym i chłodnym miejscu. Również wszystkie jadalne oleje, oliwy i ocet trzymajmy poza lodówką, z dala od światła. Oleje przechowywane poniżej 6-7 stopni mogą zmętnieć i nie nadawać się do spożycia. Wyjątkiem jest olej lniany.

Cebula i czosnek
Sprzedawane są w dziurkowanych siateczkach i tak lubią być przechowywane, gdyż powinny mieć dostęp do powietrza. Można je przechowywać w spiżarni, piwnicy, w chłodnym miejscu ale nie tak chłodnym jak wnętrze lodówki!

Lakier do paznokci
Wiele kobiet trzyma lakiery do paznokci w lodówki, ale chłód wcale nie przedłuża ich żywotności. Lakier w takiej temperaturze zdecydowanie szybciej gęstnieje. Przechowujmy go w pokojowej temperaturze, w miejscu nie narażonym na promienie słoneczne.



W lodówce trzymamy...

Owoce naszej strefy klimatycznej
Lodówka to przede wszystkim najlepszy sposób przechowywania bardzo nietrwałych, świeżych owoców jagodowych, do których zaliczamy maliny, truskawki, poziomki, jeżyny (1 doba) oraz jagody (do 2 dni). Do dwóch dni utrzymają w niej świeżość wiśnie i winogrona, a przez 3 – 4 dni – śliwki, czereśnie i gruszki.

Otwarte przetwory warzywne
Otwarte słoiki trzeba schować do lodówki, aby zminimalizować namnażanie się bakterii

Marchew, pietruszka, seler 
Trzymane w niskiej temperaturze wolniej więdną i się starzeją

Grzyby surowe  
Pieczarki, boczniaki itp. należy schować do lodówki, żeby nie zapleśniały

Sałata i seler naciowy 
Należy trzymać luzem bez folii, gdyż w szczelnie zamkniętym opakowaniu, bez dostępu powietrza, azotany znajdujące się w tych warzywach przekształcają się w szkodliwe dla zdrowia azotyny.

Przekrojone warzywa i owoce
Produkty, które są już zaczęte, muszą być trzymane w lodówce. Inaczej pojawią się na nich bakterie, przez które warzywa i owoce zaczną gnić

Olej lniany
jest wrażliwy na utlenianie i trzymany w szafce, może szybciej zjełczeć



Kilka ciekawostek...
  • Większość lodówek wyposażona jest w specjalne szuflady na owoce i warzywa, które zapewniają optymalną temperaturę ok. 10°C. Dodatkowo szufladę taką można wyłożyć kilkoma warstwami papierowego ręcznika, który wchłonie nadmiar wilgoci.
  • Jabłka dobrze się czują się i w lodówce i poza nią. Trzeba jednak pamiętać, by nie kłaść ich blisko innych odkrytych owoców oraz warzyw. Dojrzałe owoce jabłoni (również banany) wydzielają etylen, który w naturalny sposób przyspiesza dojrzewanie innych owoców, a co za tym idzie, także ich psucie. Jest jednak wyjątek: jeśli chcesz aby śliwki, gruszki czy inne owoce dojrzały wcześniej, połóż obok nich jabłko na dzień lub dwa.
A jak to u Was wygląda? Co gdzie trzymacie? Zgadzacie się ze mną, czy nie do końca?
Pozdrawiam, Herrbata :)

KONKURS z SEBORADINem - zdobądź zestaw FitoCell

Kochani! Wraz z firmą Seboradin (Moc Włosów) przygotowałam dla Was konkurs 

Nagrodami w konkursie są
  • Nagroda Główna - Kuracja Seboradin FitoCell (szampon, maska, serum) o wartości 250 PLN 
  • Nagroda Pocieszenia - Maska Seboradin FitoCell 
Konkurs organizowany jest na dwóch fanpage'ach - PORADY HERRBATY i na 1000 sposobów na szybsze zapuszczenie pieknych, zdrowych włosow. Wejdźcie w linki, wystarczy odpowiedzieć w komentarzu, pod zdjęciem, na dwa pytania:
-Jak na włosy działa korzeń chinowca - jeden ze składników aktywnych maski Seboradin FitoCell z roślinnymi komórkami macierzystymi?
-Dlaczego kuracja Seboradin FitoCell powinna trafić do Ciebie? 

Odpowiedź na pierwsze pytanie możesz naleźć na www.seboradin.pl lub fanpage'u tej firmy.

Konkurs będzie trwał jeszcze 4 dni  Po tym czasie wybierzemy dwie najlepsze odpowiedzi i nagrodzimy kosmetykami 

Zapraszam i życzę powodzenia!



Czy urośnie mi broda i wąsy???

Bardzo często pytacie mnie, czy stosowanie suplementów, bądź drożdży może wzmocnić włoski w niechcianych miejscach. Bo skąd właściwie składniki odżywcze mają wiedzieć, do których cebulek podążać? Z pomocą pani Dr n. med. Ewy Wietrak postaram się odpowiedzieć Wam na to pytanie :)


Suplementy działają głównie w obrębie mieszka włosowego. Poprzez wpływ na jego lepsze ukrwienie i doprowadzenie odpowiednich substancji budulcowych, powodują jego wzmocnienie. Jeśli produkt jest efektywny i jest stosowany ogólnoustrojowo, to będzie wzmacniał mieszki włosowe na całym ciele. A jak dobrze wiemy, ze zdrowych mieszków wyrastają silniejsze i mocniejsze włosy.
Przy stosowaniu kuracji witaminowych wzmacniają się wszystkie mieszki włosowe, dlatego włosy na rękach i nogach stają się mocniejsze i szybciej rosną, a nawet brwi i rzęsy staja się ładniejsze. Efekt będzie bardziej widoczny u osób, które generalnie mają silniejsze, mocniejsze owłosienie na tych partiach ciała np. u brunetek bardziej niż u blondynek.


Co do owłosienia na twarzy... Nie należy spodziewać się wąsika w przypadku osób, u których taki problem nie istniał przed stosowaniem terapii.
Problem włosów na twarzy (w tym wąsika) wynika najczęściej z problemów hormonalnych związanych z wysokim poziomem androgenów. Preparaty wzmacniające włosy i paznokcie nie mają raczej wpływu na poziom tych hormonów, chyba, że zawierają fitoestrogeny, sitosterole. Takie preparaty obniżając poziom androgenów będą korzystnie wpływały na cerę, nadmierne owłosienie androgenowe (wąsik), a jednocześnie redukowały niekorzystne efekty jak przetłuszczanie skóry głowy, wypadanie włosów. Terapią roślinną dość trudno osiąga się takie efekty.
Częstszą depilację można potraktować jako "efekt uboczny" suplementacji. W przypadku usunięcia włosów z cebulką (jak ma to miejsce przy terapiach laserowych) problem odrastania włosów nie jest zauważalny.

Tak więc mogę Was uspokoić - WĄSIK WAM NIE WYROŚNIE :)
A ogólnie bierzecie jakieś suplementy? Radzicie sobie z jesiennym wypadaniem włosów? W jaki sposób?
Pozdrawiam, Herrbata

Powrót do chemicznej farby, czyli jesienna metamorfoza


Dziś, podczas mojej "niedzieli dla włosów", postanowiłam wrócić do farby chemicznej. Wolę się jednak w ciemniejszych tonach, dlatego już jakiś czas nosiłam się z tym zamiarem. Dlaczego nie henna i nie indygo? Naturalne barwniki nie pokrywają równo włosów, do tego bardzo szybko znikają z moich włosów, a samo rozrabianie i nakładanie jest dość uciążliwe.
Miałam duże opory przed powrotem do tradycyjnego farbowania... Bałam się, że farba nie złapie włosów, bądź zrobią się zielone - tak straszyły mnie inne blogerki, które po naturalnym farbowaniu wracały do chemii.
Ale ryzyk fizyk... przy długich włosach ciężko o zapuszczenie całkiem naturalnych włosów...


Turban Termalny od HAIR SPA - must have każdej włosomaniaczki

Każda Włosomaniaczka na pewno wie, że ciepło rozchyla włosowe łuski, umożliwiając tym samym wniknięcie składników odżywczych z kosmetyków w głąb włosa. Dlatego często zanim położymy olejek na włosy, podgrzewamy go a pasma pokryte maską zawijamy ręcznikiem. Teoretycznie sprawa jest bardzo prosta, ale w praktyce bywa różnie. Ciepło z kosmetyków po chwili ucieka, a działanie włosowych produktów obniża się.
Na szczęście z pomocą przychodzi nowość na polskim rynku – Turban Termalny marki Hair Spa.


W ramach  współpracy z firmą Hair Spa otrzymałam do przetestowania Turban Termalny. Dzięki podgrzewanym wkładom utrzymuje przyjemne ciepło, a co za tym idzie, każda maska i olej działa ze 100 procentową skutecznością. Przy okazji "niedzieli dla włosów" chciałabym Wam zrecenzować ten produkt.
W zestawie otrzymujemy błękitny turban z mikrofibry, trzy żelowe podgrzewacze, oraz foliowy czepek (ochroni turban przed zabrudzeniem). Jego zastosowanie jest baaardzo proste :)


W pierwszej kolejności podgrzewamy wkłady żelowe w wodzie o temperaturze 80 stopni, przez maksymalnie 10 minut. Po tym czasie wkłady umieszczamy w kieszonkach turbanu i zapinamy kieszonki rzepami. Po nałożeniu kosmetyku na włosy zwijamy je i nakładamy dołączony do zestawu foliowy czepek, a na czepek turban.Świetne rozwiązanie z tym foliowym czepkiem - dzięki temu nie musimy prać turbanu po każdym użyciu :)



Jak efekty?
Turban spisał się doskonale, dzięki rzepom dobrze się trzymał głowy i nie spadał (jak ma to miejsce z tradycyjnym ręcznikiem). Przyjemnie ogrzewał, ciepło rozchodziło się od głowy na całe ciało. Wkłady spełniają swoją funkcję przez ponad 30 minut. Siedzenie z maską staje się przyjemne i relaksujące. Ale ciepłe wkłady nie tylko relaksują grzejąc, także wspomagają działanie produktów pielęgnacyjnych, co widać już przy pierwszym użyciu. Włosy są piękniejsze, ładniej błyszczą, są mięciutkie i lepiej rozczesują się. Nie musimy podgrzewać olejków, ogrzewać włosów suszarką i nie zmagamy się ze spadającym ręcznikiem. Komfort i wygoda!

Turban Termalny dzięki swoim podgrzewanym wkładom zwiększa wydajność masek, odżywek i olejów do pielęgnacji włosów. Idealny do wszelkiego rodzaju terapii regeneracyjnych.
Cena i dostępność: 98zł, dostępny w jednym regulowanym rozmiarze, na allegro lub na stronie producenta

POLECAM!

Szybkie ciasteczko z mikrofalówki


Kiedy odwiedzą Cię niespodziewani goście, a Ty nie masz co podać do kawy - nie panikuj :) Mam dla Ciebie przepis na pyszne ciasteczko z kubeczka, które wykonasz w niecałe 10 minut! Ciepła i mocno czekoladowa babeczka na pewno zachwyci Twoich gości!

Na trzy porcje ciasteczka będziesz potrzebować:
- 8 łyżek mąki tortowej
- 4 łyżki cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki kakao
- 4 łyżeczki cukru waniliowego
- 9 łyżek mleka
- 2 jajka
- 5 łyżek oleju
- 3 filiżanki lub kubeczki o pojemności 200ml, które można używać w mikrofali

możemy dodać odrobinę nutelli, aby ciasto było jeszcze bardziej czekoladowe :)


Wykonanie jest niezwykle proste.
Najpierw łączymy suche składniki a następnie, stopniowo mieszając, dodajemy mokre. Kiedy ciasto jest gotowe wlewamy do filiżanek, zapełniając je do 2/3 pojemności i wkładamy do mikrofali. Ustawiamy na średnią moc, na ok 3-4 min. Kiedy ciasteczko się upiecze, odczekujemy chwilkę i następnie podajemy na talerzyku, bądź  zajadamy się nim prosto z kubeczka. Można podawać z owocami lub bitą śmietaną - wszystko zależy od Ciebie :)



Smacznego :)

Pilomax, WAX Daily Mist do włosów ciemnych - recenzja

Niedawno zaczęłam testować kosmetyki do włosów od PILOMAXU, które otrzymałam na spotkaniu blogerskim u Alicji i Łukasza. Na pierwszy rzut leci malutka odżywka w sprayu, bez spłukiwania. Jakie są moje spostrzeżenia? Warto ja zakupić?


Odżywka bez spłukiwania do włosów ciemnych WAX Daily Mist
Zawiera pantenol, witaminę E i ekstrakt z henny. Łagodzi podrażnienia skóry głowy spowodowane zanieczyszczeniem środowiska i zabiegami fryzjerskimi. Nawilża włókno włosowe, ułatwia czesanie. Zmniejsza skłonność do rozdwajania. Poprawia stan uszkodzonych włosów i je pogrubia. Formuła bez spłukiwania powoduje, że włosy mają na sobie warstwę chroniącą przed działaniem zanieczyszczonego środowiska i suszeniem gorącym powietrzem.
Odżywkę nakładać na wilgotne i umyte szamponem włosy, spryskując je od nasady aż po końce. Aby rozprowadzić preparat równomiernie należy przeczesać włosy grzebieniem o rzadkich zębach. Nie spłukiwać, pozostawić do wyschnięcia bądź układać jak zwykle. W przypadku kontaktu z oczami, natychmiast przemyć dużą ilością ciepłej wody.
Cena: ok. 15zł / 100ml
Skład: Aqua/Water/Eau, Phenoxyethanol, Polysorbate 20, DMDM Hydantoin, Amodimethicone, Cetrimonium Chloriode, PEG-12 Dimethicone, Poliquaternium-11, Parfum, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Cyclotetrasiloxane, Trideceth-12, Cyclopentasiloxane, Sodium Benzoate, Linalool, Geraniol.


Moja Opinia:
Odżywka kojarzyła mi się zawsze z kremowym mazidłem, które stosuje się na włosy, zaraz po myciu. Tutaj małe zaskoczenie, odżywka WAX DAILY MIST to mgiełka, o bardzo delikatnej, wodnistej konsystencji.
Buteleczka odżywki zaopatrzona jest w atomizer, dzięki któremu produkt rozpylany jest w delikatną bryzę. Pozwala to na wydobycie małej ilości kosmetyku, dzięki czemu nie obciążymy włosów. Skład mgiełki jest typowy dla tego typu produktów, znajdziemy tu PEG i silikony. Składniki te mają ułatwić rozczesywanie włosów i pozostawiając je miękkie w dotyku. Zapach odżywki jest lekko ziołowy, przyjemnie słodki - dla mnie pachnie dobrymi perfumami. Utrzymuje się na włosach kilka godzin.
Odżywkę stosowałam zaraz po umyciu, na wilgotne włosy, zastępując nią moje sera arganowe. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jej działaniem. Kosmetyk ułatwiał rozczesywanie, nabłyszczał włosy i ładnie zmiękczał. Idealnie spisał się latem, chroniąc włosy przed wysoką temperaturą, ale myślę, że na zimę też będzie bardzo dobry, gdyż świetnie nawilża i zabezpiecza przed puszeniem :)



Ciepło Wam polecam :) A co sądzicie o odżywkach w spray'u? Lubicie? Ja się dopiero do nich przekonuję, jakoś mam takie mieszane uczucia... Chyba wolę najpierw wylać produkt na rękę, żeby mieć świadomość ile rzeczywiście go zużywam ;)
No nic, życzę Wam miłego dzionka i pozdrawiam!

Kuracja INTENSIVE HAIR THERAPY od Elfa Pharm

Dzięki uczestnictwie w Klubie Elfa Pharm otrzymałam do przetestowania kurację INTENSIVE HAIR THERAPY z kompleksem Bh + Intensive. Ponieważ buteleczki są już prawie puste, chciałam się podzielić z Wami swoimi spostrzeżeniami.
Opis kuracji:
Seria kosmetyków Intensive Hair Therapy to skuteczny program pielęgnacji wlosów na bazie olejku łopianowego z aktywnym kompleksem Bh + Intensive. Jest polecana na różnorodne problemy włosów kobiet i mężczyzn: nadmierne wypadanie, słaby, powolny wzrost i zmęczenie zabiegami, łupież, suchość i swędzenie, uszkodzona struktura, łamliwość, rozdzielanie się końcówek, brak blasku. Kompleks Bh Intensive+ to optymalna formuła złożona z energizujących, odżywczych i stymulujących składników, niezbędnych dla polepszenia struktury włosów, ich wzrostu i spowolnienia ich wypadania. Kompleks chroni przed wieloma czynnikami powodującymi wypadanie, znacznie poprawia umocowanie włosa w skórze, wzmaga pojawianie się nowych, młodych i zdrowych włosów, dostarcza odżywczych składników bezpośrednio do korzenia i matrix włókien włosów. Składniki kompleksu Bh intensive+ regulują fazy wzrostu włosów, co oznacza spadek intensywności ich wypadania.

Szampon łopianowy do włosów z kompleksem Bh Intensive + przeciw wypadaniu włosów z aktywatorem wzrostu

Cena: 11,49zł
Moja opinia: Szampon ma dość złożony skład jak na tego typu kosmetyki, ale spisywał się dobrze. Urzekł mnie zapachem, który kojarzył mi się z wonią mandarynek. Kosmyki pachną jeszcze długo po myciu.  Dość wydajny, bardzo dobrze oczyszczał włosy i domywał je z olejów. 

 

Odbudowujący balsam-maska łopianowa do włosów z kompleksem Bh Intensive + przeciw wypadaniu  z aktywatorem wzrostu

Cena: 11,99zł
Moja Opinia: Kosmetyk o zapachu silnie ziołowym, bardzo przyjemnym (to chyba sprawka olejku z tymianku). Bardzo szybko wchłania się we włosy, sprawiając że stają się od razu bardzo mięciutkie i przyjemne w dotyku.

 

 

Naturalny olejek łopianowy do włosów z kompleksem Bh Intensive + przeciw wypadaniu włosów z aktywatorem wzrostu

Cena: 10,49
Moja Opinia:  Do olejku została dołączona pipetka, która ułatwia rozprowadzanie kosmetyku. Produkt pachnie bardzo ziołowo, przypomina mi lekarstwo, troszkę jakby krople żołądkowe. Niestety bazuje na parafinie, więc niektórym może nie służyć. Dla mnie świetny, bo ja kocham każde olejki :) Ten jest do stosowania tylko na skalp, ale przeciągam nim troszkę pasma.

 

 

Serum łopianowe do włosów z kompleksem Bh Intensive + przeciw wypadaniu włosów z aktywatorem wzrostu

Cena: 13,99
Moja opinia: Nie przepadam za produktami typu "mgiełka". Zbyt duża ilość produktu może obciążyć kosmyki. Serum jak reszta serii pachnie ziółkami. 


Po moim pierwszym użyciu kosmetyków usłyszałam od narzeczonego - "Ale masz piękne włosy, co dzisiaj z nimi zrobiłaś?". Musiały wyglądać naprawdę dobrze, ponieważ Romek nie zauważa takich detali - mogę pofarbować włosy a on nic nie powie ;P Tak, rzeczywiście... włosy stają się lekkie, błyszczące i mięciutkie :) Przy regularnym stosowaniu można zauważyć przyspieszenie przyrostu włosów i zmniejszenie ich wypadania.

Podsumowując: kuracja INTENSIVE HAIR THERAPY będzie idealnym rozwiązaniem dla posiadaczy osłabionych włosów. Regularne stosowanie jej polepsza strukturę włosa, spowalnia jego wypadanie i nasila wzrost. Odżywcze składniki dostarczane są bezpośrednio do korzeni co wzmacnia je, reguluje fazę wzrostu i wzmaga pojawianie się nowych, młodych i zdrowych włosów. Kosmetyki bardzo dobrze spisują się w okresie jesiennym, kiedy włosy są zmęczone po okresie sezonowym i gubimy włosy w większej ilości niż zwykle.





Nocne upięcia - czyli jak zabezpieczyć włosy w trakcie snu

Śpiąc w rozpuszczonych włosach narażamy je na różne przykrości, stają się bardziej kruche i łamliwe. Mogą się wplątać w guziki od pościeli, poplątać od zmian pozycji, a końcówki pościerać o poduszkę. Może też się tak zdarzyć, że partner lekko przydusi ręką luźne pasma lub się na nich położy, a wtedy, przy zmianie pozycji, łatwo włosy oderwać od głowy.
Ja właśnie w ten sposób tracę bardzo dużo włosów. Z tych właśnie powodów postanowiłam związywać włosy do snu... i chciałabym zachęcić tym również Was.

W jaki sposób możemy upiąć włosy do snu?
  • warkoczyk - jest wygodną formą upięcia - nic nigdzie nie uciska, nie uwiera. "skutkiem ubocznym" będą fale następnego dnia. Może być to plus lub minus, zależy kto co lubi :) 
  • koczek - spięcie luźnego koczka sprawia, że rano włosy są bardziej puszyste i uniesione u nasady. Do snu polecam najbardziej koczek ślimaczek lub taki "na skarpetkę". Osobiście jednak nie lubię tej metody wiązania. Dla mnie bardzo niewygodna.
  • kucyk i półkucyk - wysoko zrobiony kucyk sprawdzi się najbardziej u dziewczyn, które chcą by rano włosy były nadal proste. Niestety, w tej metodzie łatwo o odgniecenia od gumki, dlatego kucyk powinien być zrobiony dość wysoko, prawie na samym czubku głowy. Według mnie tym upięciem nie ochronimy włosów w pełni. Dalej będą się ścierać o poduchę. Dlatego można przy ostatnim przeciąganiu włosów przez gumkę, nie przeciągać samych końcówek, przez co powstanie coś w stylu półkucyka, luźnego koka. Dużym plusem, jak w przypadku koka, będzie podniesienie objetości po rozpuszczeniu.

Dodatkowo pamiętajmy o tym, żeby:

  • Nie wiązać włosów zbyt mocno! Pozwólmy cebulkom odpocząć.
  • Nie chodźmy spać z mokrymi włosami, są wtedy zdecydowanie bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne. 
  • Nie używajmy gumek z metalowymi łączeniami. Gumka powinna być obszyta miękkim materiałem, najlepiej wybrajmy szerokie frotki.
  • Wiążmy włosy tak, aby nic nie uwierało nas w plecy podczas leżenia.
A jak to z Wami jest? Upinacie włosy do snu? Ciekawa Waszego podejścia do sprawy, przygotowałam dla Was 10 dniową ankietę :) Zapraszam -> KLIK KLIK KLIK KLIK



Sesa Master Mind - olejowanie zmysłów

Rozleniwieni letnim, gorącym słońcem, musiałyśmy powrócić do rzeczywistości. Po wakacjach czas iść do pracy, szkoły, czy na studia. Ciężko sprawić, żeby mózg działał na pełnych obrotach, a szara jesień tym bardziej do tego nie nastraja.
Co więc robić?
Jest rozwiązanie :) które zwłaszcza pokochają miłośniczki olejowania...

helfy.pl