Nie wyrażam zgody na kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć oraz umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy i przyzwolenia.
Zapraszam wszystkich do czytania, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Herrbata pisze na wiele tematów, a jej "PORADY HERRBATY" to blog o włosach, zdrowiu i urodzie! Znajdziesz tu wpisy o tym jak dbać o włosy, zdrowo się odżywiać i pielęgnować piękno :) Zapraszam!

Obserwatorzy

Jak walczyć z sianem na głowie?


W czasie ciąży zauważyłam, że moje włosy przestały wypadać - jest ich znacznie więcej i nie mogę nadziwić się ich gęstością. Dodatkowo nie muszę już ich myć codziennie, ponieważ produkcja sebum zmniejszyła się... no właśnie... Niestety są też negatywne aspekty tego stanu, włosy zaczęły mi się przesuszać. Tak naprawdę na ich obecny stan miało wpływ wiele czynników, zmniejszona ilość sebum, częstsze wizyty na basenie, brak sił na odpowiednią pielęgnację... no i mamy efekt. Myślę, że wiele z Was może mieć teraz problem z sianem na głowie - zima nas nie rozpieszczała i bardzo często odbija się to na włosach czy twarzy.


Po czym poznać, że nasze pasma są przesuszone?
Suche włosy pozbawione są blasku i elastyczności - plączą się, trudno rozczesują i mają tendencje do puszenia. Dzieje się tak, ponieważ pozbawione są otoczki tłuszczowej, przez co łuska włosa rozchyla się - w ten sposób włosy łatwo tracą nawilżenie. Stają się bardziej podatne zniszczenia - kruszą się, łamią i rozdwajają się.
Powodów tego stanu może być wiele:
- Zdarza się, że gruczoły łojotokowe produkują zbyt mało sebum, brakuje wystarczającej warstwy ochronnej i włosy wysychają.
- Włosy nie lubią wysokich temperatur, przesuszają je suszarki, prostownica, lokówki - a nawet płukanie w gorącej wodzie. 
- Wysuszyć pasma możemy również zabiegami chemicznymi, takimi jak rozjaśnianie, farbowanie, czy trwała.
- Odpowiednia pielęgnacja też jest istotna. Wpływ na nawilżenie włosów mają również silne szampony, brak szczotkowania i zabezpieczenia silikonami.

A oto ja i moje pasma jakiś czas temu...


Na szczęście włosy suche nie zawsze są włosami zniszczonymi i czasami niewiele trzeba, żeby poprawić ich stan. Od jakiegoś czasu walczę z sianem i powoli zaczynam wygrywać :)

- Podcięcie włosów - od tego powinnam zacząć, ale brakowało mi sił na wycieczkę do fryzjera i pogoda jakaś taka niezachęcająca do wycieczek... Ale koniec z wymówkami, brzydkie końce muszą zniknąć!
Suche włosy bardzo lubią się rozdwajać i łamać - zwłaszcza na końcach. Warto podciąć je trochę, nawet jeśli zniszczenia wydają się być niewidoczne. U mnie będzie to koło 5 cm :)

- Kosmetyki delikatne i nawilżające - suche pasma nie lubią częstego mycia i traktowania ich silnymi szamponami. Warto sięgać po delikatne produkty, które mają działanie nawilżające i odbudowujące. Ja postawiłam na serię Biovax, Złote Algi i Kawior. Są to kosmetyki nawilżające i regenerujące - aktualnie w Rossmanach promka na szampon :) 
Nie zapomnijmy o odżywkach i maskach! Intensywnie nawilżające maski można nakładać nawet po każdym myciu, warto je wzbogacać o rożne humektanty (miód, aloes, kwas hialuronowy, gliceryna). Polecam także olejowanie - ja nie widzę powrotu do pięknych włosów bez tego zabiegu ;) Pokładam duże nadzieje w olejku Heenara, który już kiedyś sprawił mi dużo radości.


- Aby woda nie odparowywała - chrońmy pasma serami silikonowymi, które należy wcierać po każdym myciu. Oczywiście nie każde serum się nada, przed zakupem dokładnie przeczytajmy skład kosmetyku. Najlepszymi produktami będą te, które zawierają głównie silikony lotne.W tym wpisie KLIK! pisałam dlaczego stosowanie bombek silikonowych jest tak istotne, a w tym KLIK! pisałam o swoich ulubieńcach. 
Woda lubi także uciekać, kiedy łuski włosa są niedomknięte - polecam kwaśne płukanki (octowe, cytrusowe) oraz nawilżające płukanki ziołowe (na przykład siemię lniane).
Oczywiście ich stan pogarsza wysoka temperatura, dlatego bądźmy ostrożni z suszarkami, lokówkami i prostownicami. Jeśli nie jesteście w stanie zrezygnować z nich całkowicie - pamiętajcie o termoochronie ;)

- Szczotkowanie - jak i każdy inny masaż skóry głowy, pomaga poprawić produkcję sebum, które naturalnie natłuści nasze pasma. Do tego czesanie pozwoli na jego równomierne rozprowadzenie się. Do szczotkowania stosuję mój nowy nabytek z TK Maxxa <3 Paddle Brush "Argan Magic" :)


Z każdym dniem stan moich włosów polepsza się. Jeszcze muszę powalczyć z suchą skórą twarzy i będzie dobrze. A jak stan Waszych włosów po zimie? Jest się czym chwalić, czy lepiej nie mówić? :)
Przy okazji chciałam Was zaprosić na grupę fejbukową o tematyce włosowej, którą właśnie założyłam - Wlosowe blablabla :)

Pozdrawiam bardzo i dołączam aktualne zdjęcie moich włosów :)
Całusy, Herrbata :*


22 komentarze:

  1. Łałciu, piękne masz te włosiska! Ja przez całą zimę systematycznie olejowałam i maskowałam włosy i powiem szczerze, że jakoś udało mi się przebrnąć bez większych problemów. Czasami wytną mi jakiś numer z bad hair day, ale im wybaczam.. :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Od razu lecę na Twojego bloga - bo choć blond, to piękne kłaczki widzę <3

      Usuń
  2. A czy cos mozesz powiedziec na temat siana na glowie spowodowanego miekka wodą? Im wiecej polepszaczy naklsdam na wlosy, tym jest gorzej. Nie uzywam suszarki, prostownicy, srodkow stylizujacych. Po umyciu naklsdam odrobine oleju Amla lub masla Murumuru ale efekt jest ten sam. Po silikonsch, to samo.

    Odżywki dociazajce, zeri efektu lub sa za ciezkie i miekka woda nie da sie ich wypluksc. Wlosy mam miekkie, jedwabiste w dotyku, komolrtnie sie nie placza.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woda w moim kranie jest bardzo miękka i ma wysoką zawartość chloru - jak napełniam wannę i zamknę oczy to czuję się jak na basenie. Dla mnie to duże utrudnienie, zwłaszcza teraz - ale nie wpływa jakoś diametralnie. Nie twierdzę, że przesusza - ale włosy jakoś takie właśnie niedomyte, źle spłukane, matowieją. Staram sobie radzić i używam minimum raz w tyg. silnych szamponów oczyszczających :)

      Usuń
    2. Ale ja mam na mysli cholernie czysta wode. Bez chloru :) moje nie matpwieja ale sie pusza :)

      Usuń
    3. To chyba kwestia włosów i pielęgnacji :) Bo woda miękka jest dla włosów zdecydowanie lepsza niż twarda. Jedynie co, to przy miękkiej wodzie trzeba dłużej płukać bo kosmetyki lepiej się pienią :)

      Usuń
  3. Ja podcięłam końcówki wiec jest już trochę lepiej. Oby Heenara się spisała,bo też mam ochotę po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Włosy piękne, zadbane, ale gdybym była posiadaczką Twoich włosów, pozbyłabym się ok. 15 cm z długości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to rozmyślam :) Ale chyba dopiero po porodzie :D

      Usuń
  5. Masz piękne włosy :) U mnie niestety, często siano na głowie ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne, długie i lśniące włosy. Marzenie! Ja walczę ze swoimi i w tym celu 2 razy w tygodniu robię olejowanie. Efekty są naprawdę super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też staram się jak najczęściej olejować ale ostatnio wygrywa zmęczenie - nie rozumiem dlaczego, przecież tak naprawdę niewiele siły trzeba - a jak piszesz, efekty są super :D

      Usuń
  7. Idealne włosy *.* ja niestety męczę się z suchością końców, ale to przez to że je rozjaśniałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne włosy. Ja codziennie walczę z tzw. sianem na głowie ale bardzo pomaga mi olejowanie włosów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz po prostu cudne te włosy. Zazdroszczę tak pozytywnie :) Chyba się skuszę na ten Biovax, niech i coś z moimi włosami zadziała :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Włosy wymagają odpowiedniej pielęgnacji. Bez tego ciężko będzie odpowiednio zadbać o ich kondycję. Na szczęście dzisiaj mnóstwo rzeczy można załatwić przez sieć, na co najlepszym przykładem jest chociażby transport łóżka piętrowego. Żyjemy w takich czasach, że szkoda byłoby z tego nie korzystać.

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny blog i ciekawe treści.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten wpis dał mi wiele do myślenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :* Wasze słowa są dla mnie baaaardzo ważne!
Proszę o nie zostawianie SPAMU - takie komentarze będą usuwane.