![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlMMkGE_9yrPRnNnslLXUdTcig59AFy-LNL2OdiV12huM5wSRg9irBhfg6zhHEBSjoxFgxWSbsy3KdRl5WKYpI4noQXyo0V_cZ7u9RMluCVuR9teAw9HMPGGaVlSdar1JUxFhyphenhyphentOb6tt_3/s640/biokap+biosline.jpg)
Ta jesień była (jest!?) tragiczna dla moich pasm. Osłabienie organizmu i stres spowodowały, że zaczęły nadmiernie wypadać i stały się suche i łamliwe. Z powodu przeprowadzki nie miałam czasu na ich olejowanie. Nie wiedziałam co robić, włosy to moja miłość...
Postanowiłam sięgnąć po jakiś dobry suplement, ponieważ wiem że warto w takim momencie chwycić po tabletki (bujna czupryna dzięki suplementom?). No i padło na BIOKAP Anticaduta Donna. Postanowiłam zaufać firmie BIOS LINE ponieważ jestem miłośniczką ich fantastycznych farb (możecie zobaczyć recenzje z farbowania TU i TU), natomiast ich rewelacyjny szampon BIOKAP ANTICADUTA spisał się ostatnio doskonale (recenzja TUTAJ!).