Nie wyrażam zgody na kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć oraz umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy i przyzwolenia.
Zapraszam wszystkich do czytania, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Herrbata pisze na wiele tematów, a jej "PORADY HERRBATY" to blog o włosach, zdrowiu i urodzie! Znajdziesz tu wpisy o tym jak dbać o włosy, zdrowo się odżywiać i pielęgnować piękno :) Zapraszam!

Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jak dbać o włosy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jak dbać o włosy. Pokaż wszystkie posty

Jak dbam o włosy?

Bardzo często pytacie mnie w jaki sposób dbam o włosy. Wszystko uwarunkowane jest tym, czego w danym momencie potrzebują moje kosmyki. Aby wyglądały przyzwoicie trzeba im dać to, czego aktualnie pragną.

Nadchodzi wiosna, trzeba więc zregenerować włosy po zimie.
Przede wszystkim muszę uzupełnić deficyty witamin i składników mineralnych. Zimą je się znacznie mniej owoców i warzyw - choćby ze względu na ich wysoką cenę. Dlatego oprócz dobrze zbilansowanej diety sięgam po tabletki z witaminami i minerałami.
Muszę także nawilżyć włosy. Zmęczyły się ciągłym noszeniem czapki i przebywaniem w nagrzanych, klimatyzowanych pomieszczeniach.

Na najbliższe tygodnie zaplanowałam sobie taką oto pielęgnację :


  • Olejek Sesa - kupiłam ten olejek zainspirowana wcześniejszymi "próbkami". Oczywiście o swoich spostrzeżeniach napiszę niebawem na blogu :)
  • Arganowy Szampon 8w1 - nie do końca jestem przekonana co do tego szamponu. Zużyłam już jedną buteleczkę i uważam, że szampon jest bardzo mało wydajny a jego działanie nie zachwyca. Ale daję mu drugą szansę. I to tylko dlatego, że w Biedronce był w promocji, do kupienia praktycznie za 50% ceny.
  • Jantar - sprawdzona, dobra wcierka. TUTAJ możecie zobaczyć moją recenzję tego produktu. Przyda się, bo cebulki po zimie są dość osłabione.
  • Tabletki Vitapil - o suplementach diety pisałam całkiem niedawno TUTAJ. Vitapil brałam jakoś pół roku temu i jako jeden z niewielu suplementów coś tam zadziałał :) dlatego też chętnie do niego wracam.
  • Herbatka ziołowa z pokrzywy - o jej magicznym działaniu pisałam TU! Nic dodać, nic ująć. Piję z przyjemnością :)


Zamierzam także powtórzyć koloryzację KHADI INDYGO bo coś nie do końca jestem zadowolona z ostatniego farbowania. Miała być chłodna czerń a czerwień henny wciąż wybija się na pierwszy plan ;p  Mimo wszystko kolor mi się podoba <3

A jak się mają Wasze włosy w tym okresie? Zmieniacie coś w swojej "włosowej" pielęgnacji na wiosnę? Stosowałyście jakiś produkt z mojego arsenału?

Pozdrawiam serdecznie, idę właśnie nałożyć Sesę na włosy ;)

Eliksir Upiększający Elseve od L'Oréal Paris - RECENZJA

Rok temu zakupiłam Eliksir Odżywczy od L'Oreala. Bardzo szybko się z nim zaprzyjaźniłam i stosowałam praktycznie po każdym myciu włosów. Kosmetyk niezwykle wydajny, jeszcze się nie skończył :) aczkolwiek nie zostało go już wiele w buteleczce. Polecam Wam recenzję - ELIKSIR ODŻYWCZY. Zachwycona tym produktem, nie zastanawiałam się długo, kiedy zobaczyłam w promocji bratni specyfik - ELIKSIR UPIĘKSZAJĄCY. Zapłaciłam połowę normalnej ceny, pognałam do domu wypróbować :) Jak moje wrażenia?



Od Producenta :

Eliksir Upiększający Elseve od L'Oréal Paris to produkt pielęgnacyjny, który odżywia i uszlachetnia kolor włosów farbowanych oraz chroni je przed codziennym oddziaływaniem szkodliwych czynników zewnętrznych. Bogata formuła o lekkiej, nietłustej konsystencji doskonale odpowiada na potrzeby włosów farbowanych i z pasemkami, chroniąc je przed negatywnym działaniem promieni słonecznych. Podkreśla żywy i wyrazisty kolor, pielęgnując, dyscyplinując i dodając włosom blasku oraz miękkości bez obciążania fryzury!

Dzięki starannie skomponowanej mieszance składników aktywnych, formuły Szlachetnych Eliksirów zapewniają włosom piękny wygląd, odżywienie, łatwość rozczesywania, miękkość i połysk bez ich obciążania. Powstałe z unikalnego połączenia sześciu ekstraktów z olejków kwiatowych (lotos, rumianek, gardenia tahitańska, maruna, róża oraz len), zostały opracowane przez laboratoria L'Oréal Paris, aby odpowiadać na potrzeby włosów i wydobywać ich naturalne piękno. Rezultat? Eliksiry - Odżywcze i Upiększające w formie zmysłowego doświadczenia o wyjątkowym, orientalnym zapachu. Eliksiry mają uniwersalne zastosowanie i można je stosować codziennie: na suche włosy chroniąc podczas stylizacji, na mokre włosy, aby ułatwić rozczesywanie lub jako wyrafinowane wykończenie fryzury dla nadania połysku i zdyscyplinowania włosów.

Formuła 6 cennych olejków kwiatowych połączonych z filtrami UV chroni i intensywnie odżywia włosy farbowane, sprawiając, że włókno włosa jest jedwabiste, a blask koloru podkreślony. 
Olejki znane dotąd z pielęgnacji skóry, dzisiaj mogą być również produktem do włosów, by je chronić, nawilżać i odżywiać. 

W składzie znajdziemy :
  • ekstrakt rumianku pospolitego
  • olejek kokosowy
  • ekstrakt lotosu wodnego
  • ekstrakt lnu zwyczajnego
  • ekstrakt gardenii
  • ekstrakt róży olejek sojowy
 
Stosowanie :
  • Codzienne stosowanie - Eliksir Elseve odżywia włókno włosa, wydobywając jego naturalne piękno.
  • Wyjątkowa kuracja pielęgnująca włosy. Przynajmniej raz w tygodniu podkreśl naturalne piękno swoich włosów używając Eliksiru Elseve. Nałóż Eliksir na całą długość włosów, następnie zawiń je w ciepły, wilgotny ręcznik, aby produkt dokładnie wniknął we włosy. Pozostaw tak włosy na pół godziny, następnie spłucz je zimną wodą, aby wygładzić łuski włosa.
  • Łatwe wygładzanie. Po umyciu głowy nałóż na jeszcze wilgotne włosy kilka kropel Eliksiru. Rozczesz włosy grzebieniem o szerokich zębach, zaczynając od końcówek włosów, stopniowo przechodząc do ich podstawy.

Nuty zapachowe :
 
Cudowny zapach, leśna, orientalna woń Eliksiru Elseve jeszcze długo po zastosowaniu utrzymuje się na włosach.
Delikatna mieszanka aromatów:
Nuty głowy: lekkie, owocowe nuty mango, nektarynki i czarnej porzeczki pobudzają zmysły.
Nuty serca: słodkie, cukierkowe nuty truskawki, najbardziej smakowitego owocu.

Skład: cyclopentasiloxane, alcohol denat, phenyl trimethicone, dimethiconol, c12-15 alkyl benzoate, chamomilla recutita extract/matricaria flower extract, cocos nucifera oil/ coconut oil, ethylhexyl methoxycinnamate, nelumbuim speciosum extract/nelumbuim speciosum flower extract, benzyl alcohol, cinnamal, linaool, linum usitatissimum flower extract, caprylic/capric, triglyceride, gardenia tahitensis flower extract, rosa canina flower extract, bisabolol, glycine soja oil/soybean oil, parfum/fragrance

Cena : ok 40 zł/100ml



Moja opinia :

Hmm... ech... na początku bardzo się rozczarowałam. Wydusiłam eliksir, a on zamiast gęsto opaść na dłoń, siknął metr dalej... Konsystencja wersji upiększającej jest dużo rzadsza. Już myślałam, że to z tego powodu został przeceniony. Chodziłam nawet po drogeriach i sprawdzałam konsystencję innych ;) Dopiero później zorientowałam się, że przyczyną wodnistej konsystencji może być ALCOHOL DENAT, który jest w składzie na drugim miejscu... O zgrozo, dobrze, że zaczęłam czytać etykiety, już się nie przejadę więcej "na promocjach" i reklamach.
Mimo wszystko stwierdziłam, że dam mu szansę.



Eliksir Upiększający ma bardzo zbliżony skład do wersji odżywczej, pachnie tak samo - ale dodatkowo zawiera filtry UV, dlatego używałam go praktycznie całe lato. Alkohol w składzie na szczęście nie przesuszył mi włosów, olejki zawarte w kosmetyku nawet je nawilżały. Włosy pachniały pięknie, łatwo się rozczesywały. Uważam, że produkt pomógł moim kosmykom z wysokimi temperaturami i niszczącym działaniem słońca. Lato minęło a włosy są w znakomitej formie.
Plusem jest też wydajność, chyba że połowa kosmetyku ścieknie nam pomiędzy palcami, albo wyleci poza dłoń - mi często się to zdarza, zapominam  o tym, że kosmetyk jest rzadki i wylatuje z pompki jak szalony...
Jeśli chodzi o "wydobycie głębi koloru" nic specjalnego nie zauważyłam ;]
Jednak mam mieszane uczucia co do tej wersji eliksiru. Przeszkadza mi głównie wodnista konsystencja i świadomość dużej ilości alkoholu w składzie. Ten odżywczy jest zdecydowanie lepszy i jeśli chodzi o skład i o konsystencję.


Może ktoś z Was stosował jakiś z tych eliksirów? Jakie są Wasze odczucia?
A może polecicie jakiś lepszy olejek, eliksir bądź jedwab, który można stosować po myciu?
Pozdrawiam :)

Miesięczna aktualizacja włosów - sierpień

Lipiec był miesiącem baaardzo gorącym. Praktycznie każdy wolny czas spędzałam na słońcu, lub w basenie. Włosy więc dostały trochę wycisku. Mokre, od chlorowanej wody, wystawiałam na działanie szkodliwych promieni słonecznych. Wiem, że to bardzo szkodliwe ale przecież ciężko po każdym nurze w basenie, iść myć włosy, suszyć je naturalnie i znów wychodzić na słońce...


Prawdę mówiąc zaniedbałam trochę pielęgnację włosów w tym miesiącu. Olejki się pokończyły, zapomniałam systematycznie łykać skrzyp, w zasadzie włosy pielęgnowałam tylko szamponami. dopiero pod koniec miesiąca zaczęłam używać mgiełki aloesowej, olejku aloesowego i maseczek drożdżowych.
Mimo wszystko włosy nie straciły formy - zdrowych włosów tak łatwo się nie ruszy ;) Troszkę może się przesuszyły, ale wszystko załatwia Eliksir Odżywczy L'Oreala (TU RECENZJA) stosowany po każdym myciu. Z dnia na dzień widać poprawę :)
Poza tym nabrałam pięknych, złocistych refleksów. Popadłam trochę w "samozachwyt" obserwując brąz moich włosów. Dziwię się sama sobie, że przez 8 lat farbowałam włosy na ciemny brąz - zapomniałam jak fajne mogą być naturalki :)




W przyszłym miesiącu (jak tylko wrócę z urlopu) poświęcę więcej uwagi włosom. Jestem w trakcie testowania produktów aloesowych, zakupiłam olejek kokosowy no i zacznę pić drożdże (wiem, obiecuje je pic od miesięcy - ale tym razem musi się udać!)  Planuje też nałożyć hennę Khadi  z amlą i jatrophą. Tak, to ta wersja red. Zastanawiam się jak będzie wyglądała na moich włosach. Trochę ciemne są... Czy jakas brunetka używała tej farby? W ogóle jeśli ktoś jej używał i może udzielić mi jakiś porad - chętnie przyjmę ;)
Zdjęcie sprzed kilku dni - bez fleszu i z fleszem...



Szamponem miesiąca okazał się Toni&Guy, Detox Shampoo, o którym wspomniałam w poście tutaj... -> O OCZYSZCZANIU WŁOSÓWPrzydał się, kiedy obciążyłam włosy olejkami, masełkami i innymi mazidełkami do ciała. Niestety grzywka zbierała wszystko z czoła i przenosiła tłuste produkty na resztę włosów.
A jak u Was z pielęgnacją włosów? Słońce nie dało się im we znaki?
Pozdrawiam :)








Drożdże na włosy - czy to naprawdę działa?


Chyba każda włosomaniaczka słyszała o zbawiennym wpływie drożdży na włosy. Znam też mężczyzn, którzy zapuszczali włosy i łykali kapsułki z drożdżami, żeby wzmocnić cebulki. Nie ma co się spierać - drożdże są dobrą odżywką dla nasze czupryny, którą można stosować od wewnątrz i od zewnątrz.

Co zawierają drożdże?
Drożdże - są bogatym źródłem aminokwasów, składników mineralnych i witamin z grupy B o korzystnym wpływie na przemianę materii, a szczególnie na procesy zachodzące w skórze:
  • normalizują pracę gruczołów łojowych, pomagają w walce z niedoskonałościami cery. 
  • witaminy z grupy B, które działają zbawiennie na kondycję włosów i cerę 
  • witamina H (biotyna) - odpowiada za sprężystość włosów, pomaga regulować ich przetłuszczanie się, hamuje siwienie i wypadanie włosów 
  • selen, miedź - wpływają na zdrowe włosy, skórę i paznokcie, wpływają na hamowanie procesów starzenia 
  • cynk - odpowiada za porost włosów, odgrywa istotną rolę w utrzymaniu zdrowej skóry 
  • dodatkowo fosfor, magnez, żelazo, potas i chrom.

Tabele podają, że w 100g drożdży znajdziemy:

Wartości odżywcze:
Białko: 12 g
Węglowodany: 1,1 g
Tłuszcz: 0,6 g
Cholesterol: 0 mg
Błonnik: 6,9 g

Witaminy:
Witamina E: 0,1 mg
Tiamina: 1 mg
Ryboflawina: 2 mg
Niacyna: 15,2 mg
Witamina B5: 3,5 mg
Witamina B6: 0,7 mg
Biotyna: 60 µg
Witamina B9: 1200 µg
Witamina B12: 0,1 µg

Sole mineralne:
Sód: 20 mg
Potas: 630 mg
Wapń: 25 mg
Magnez: 60 mg
Fosfor: 500 mg
Żelazo: 5 mg
Cynk: 2,6 mg
Miedź: 1,6 mg
Mangan: 0,2 mg
Fluor: 0,1 mg
Jod: 0,6 µg

Drożdże na włosy - działanie wewnętrzne
Drożdże poza tym, że mają dobroczynny wpływ na cerę i włosy, wspomagają cały organizm. Drożdże dzięki bogatemu składowi mogą pomagać łagodzić stany migrenowe, łagodzić napięcie nerwowe, leczyć bezsenność, wspomagają układ odpornościowy. Zanim zaczniemy spożywać drożdże, uprzednio trzeba je zalać wrzątkiem, ponieważ surowe zaczynają fermentować w naszym przewodzie pokarmowym i dopóki nie zostaną strawione, mogą spowodować przykre dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Dodatkowo żywe komórki drożdży pobierają z naszego organizmu witaminy z grupy B, szczególnie B1 i biotynę. Jeżeli chcemy samodzielnie przygotować napój drożdżowy, należy drożdże piekarnicze po prostu „zabić”, czyli zalać wrzątkiem. Nie martwmy się o witaminy - większość z nich nie jest wrażliwa na wysoką temperaturę. Drożdże po sparzeniu wciąż mają sporo cennych składników!Pod koniec zeszłego roku, regularnie dzień w dzień przez miesiąc, piłam drożdże.
Rozrabiałam 1/3 kostki z wrzątkiem, (żeby nie powodowały dolegliwości jelitowo-żołądkowych) i tak sporządzany, ostudzony napój, wypijałam dwa razy dziennie.
Zbyt smaczne to nie jest ale możemy dodać cukru, mleka lub kakaa do smaku. Ważne by roztwór był ostudzony zanim doda się coś słodkiego - by drożdże nie fermentowały. Ja piłam same drożdże z wodą. Dobrze rozrobione, o jednolitej konsystencji, nie są takie złe. Wystarczy zatkać nos podczas łykania ;)
Po miesiącu efekty były zdumiewające. Włosy przestały się nadmiernie sypać a ich kondycja uległa znacznej poprawie. Znacznie szybciej urosły i wyrosło mi sporo tzw "baby hair" (drożdże przyspieszają porost włosów). Paznokcie jak nie moje :) Stały się ładniejsze i zdecydowanie mocniejsze. Jeśli chodzi o cerę - chyba nie zmieniła się znacznie. Najbardziej zdziwiła spora poprawa nastroju - to fajnie, że drożdże pozytywnie wpływają na naszą psychikę!
Po kilku tygodniach efekt "witaminowego boomu" troszkę opada. Najlepiej zrobić sobie przerwę w piciu na jakiś czas.

Drożdże na włosy - działanie zewnętrzne
Maska z drożdży dostarcza włosom wszystkich wymienionych wyżej witamin i składników mineralnych. Jej działanie sprowadza się do zapobiegania przetłuszczaniu włosów, ich wypadaniu, przedwczesnemu starzeniu i wypadaniu. Drożdże działają na włosy stymulująco i pobudzają ich wzrost.
Ostatnio bardzo chciałam wrócić do picia drożdży, ale pojawił się problem z systematycznością. Postanowiłam więc wypróbować drożdże... od zewnątrz. To dobra alternatywa dla tych, którzy z jakiegoś powodu nie mogą pić drożdży a też chcieliby poprawić kondycje włosów. Polecam Wam moją ulubiona maseczkę:

Potrzebujemy:
  • 1/2 kostki drożdży 
  • 1 łyżkę jogurtu naturalnego/kefiru 
  • 1 łyżeczkę miodu
Drożdże rozdrabniamy widelczykiem, po czym dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy, do uzyskania jednolitej masy. Całość nakładamy na włosy ze szczególnym uwzględnieniem skalpu, najlepiej delikatnie masując przy tym skórę głowy. Zawijamy włosy w folię lub czepek, zakładamy ręcznik, czekamy 30 - 60 minut (można całość podgrzać suszarką dla lepszego efektu) i zmywamy (najlepiej przy pomocy delikatnego szamponu).
Maseczka bardzo fajnie działa na włosy. Przy regularnym stosowaniu znacznie przyspiesza porost, włosy wypadają w mniejszej ilości, wolniej przetłuszczają się. Trzeba ją jednak dobrze zmyć, ponieważ zapach drożdży jest bardzo silny. Ostatnio cały dzień unosił się nade mną smrodek drożdży. Nie było ponoć tego czuć, ale ja czułam i to wystarczy :x



Chcesz zacząć pić drożdże? Skorzystaj z moich porad :)
  • Przez pierwsze kilka dni trzeba przyzwyczaić żołądek - pij drożdże raz dziennie, sporządzone z 1/4 kostki. Powoli zwiększaj ilość wypijanego napoju.
  • Przed zalaniem drożdże "rozdziabaj" widelcem w kubku.
  • Drożdże zalewaj przynajmniej 100 ml wody .
  • Drożdże należy pić ostudzone (ok 15 min po sporządzeniu)
  • Najlepiej kupować drożdże BABUNI, są najlepsze w smaku, ładnie się rozpuszczają. 
  • Pij tylko świeże drożdże, zawsze sprawdzaj termin ważności.Przeterminowane drożdże nie kruszą się dobrze i kleją się, mogą doprowadzić do poważnego bólu brzucha.
  • Zanim rozpuścisz drożdże, wyjmij je na jakiś czas z lodówki - w innym wypadku po zalaniu mogą się dobrze nie rozpuścić i "zgazaować".
  • Kurację najlepiej stosować ok miesiąca - potem wskazana jest przerwa
  • Drożdży nie należy pić na pusty żołądek!

Czy miałyście już jakieś doświadczenia z drożdżami? A może znacie przepis na lepszą maseczkę? Czekam na Wasze komentarze i pozdrawiam.