Nie wyrażam zgody na kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć oraz umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy i przyzwolenia.
Zapraszam wszystkich do czytania, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Herrbata pisze na wiele tematów, a jej "PORADY HERRBATY" to blog o włosach, zdrowiu i urodzie! Znajdziesz tu wpisy o tym jak dbać o włosy, zdrowo się odżywiać i pielęgnować piękno :) Zapraszam!

Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drożdże. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drożdże. Pokaż wszystkie posty

Maska z naftą kosmetyczną Seboradin - Herrbata testuje nowości

Niedawno nawiązałam współpracę z firmą Inter Fragrances, która produkuje kosmetyki Seboradin. Dzięki temu otrzymałam do testów ABSOLUTNĄ NOWOŚĆ, maskę z naftą kosmetyczną. Po kilku aplikacjach wyrobiłam sobie o niej zdanie i chciałam Wam o niej napisać. 


Od producenta:

Włosy podobnie jak skóra podatne są na uszkodzenia pod wpływem czynników zewnętrznych: przy nadmiernym działaniu słońca, wysokiej temperatury, wody morskiej, pływalni itp.

Działanie promieniowania UV, wody i wiatru sprawia, że niekorzystne reakcje przebiegają bardziej intensywnie, narażając włosy na pogorszenie ich kondycji, utratę witalności i koloru. Pod wpływem słońca włosy stają się matowe, szorstkie i pozbawione blasku, zniszczone, przedwcześnie zestarzałe, tracą elastyczność. Są one pozbawione niemal całkowicie otoczki tłuszczowej, chroniącej rdzeń włosa przed nadmiernym przesuszeniem. Brak im połysku, nie chcą się układać.

Włosy osłabione, matowe, pozbawione witalności? Wypróbuj Seboradin z naftą kosmetyczną: szampon, balsam, lotion oraz NOWOŚĆ maska, do pielęgnacji włosów matowych, pozbawionych witalności, bez połysku, suchych i przesuszonych, osłabionych szkodliwym działaniem zanieczyszczeń środowiska i promieniami UV.

Seboradin z naftą kosmetyczną jest nowoczesnym odpowiednikiem tradycyjnej receptury: nafta + żółtko + olejek rycynowy + cytryna.
  • Nafta kosmetyczna to podstawowy składnik, który pielęgnuje i wzmacnia włosy.
  • Ekstrakt z jajka nadaje włosom blask i zdrowy wygląd, chroni wewnętrzne nawilżenie włosów, odbudowuje uszkodzenia powstałe wskutek m.in. mycia, modelowania włosów i wiatru.
  • Drożdże piwne są bogatym źródłem witamin z grupy B oraz soli mineralnych, które poprawiają elastyczność włosów, chronią ich kolor.
  • Olej arganowy odbudowuje i wzmacnia włosy, zmniejsza ich łamliwość, zapobiega rozdwajaniu końcówek.
  • Proteiny mleczka jedwabiu sprawiają, że włosy stają się przyjemne w dotyku, bardziej sprężyste, łatwiej się rozczesują, zmniejsza się ich skłonność do łamliwości i uszkodzeń mechanicznych.
  • Aktywny kompleks roślinny nawilża i wygładza włosy, posiada właściwości ochronne.
Preparat zawiera składniki z certyfikatem Ecocert.

Cena - 17,50/150ml
Znajdziiesz ją TUTAJ!

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Biosaccharide Gum-1, Propylene Glycol, Dicaprylate/Dicaprate,Hydrolyzed Silk, Xanthan Gum, Hydrolyzed Albumen, Methylchloroisothiazolinone, Methyisothiazolinone, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Alcohol Denat., Faex Extract,Behentrimonium Chloride, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Glyceryl Caprylate, Polysorbate 20,PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Panthenol, C11-C12 Isoparaffin, Parfum, Argania Spinosa Kernel Oil, 2-Bromo-2-nitropropane-1,3-diol, Citric Acid, Bezyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Cl 19140.



Moja opinia:
Maska zawiera w sobie wiele cennych składników. W największej ilości znajdziemy glicerynę, hydrolizowane proteiny jedwabiu i hydrolizowane białko jaja, oraz ekstrakt z drożdży piwnych. Na końcu składu pojawiają się witaminy E i A, pantenol i (dopiero za zapachem) olej arganowy. Tytułową, bezwonną naftę znajdziemy na samym końcu, ale to akurat dobrze, bo w większych ilościach może obciążać. Znajdziemy także naturalne wyciągi ziołowe, olejki eteryczne, substancje odżywcze, nawilżające i pielęgnujące, prowitaminę B5, kolagen. Niestety pojawia się alkohol denaturowany oraz PEG, ale mimo wszystko skład maseczki uważam za świetny.

Maska znajduje się w poręcznej, plastikowej tubie. Dzięki wgłębieniu na nakrętce otwieranie jest wygodne, nie połamiemy przy tym paznokci ;)
Zapach kosmetyku jest delikatny i przyjemny - na włosach pozostaje dość długo. Produkt nie jest zbyt wydajny - szybko wsiąka we włosy i dlatego, żeby nasmarować całe moje długie włosy musiałam nałożyć sporą ilość maski. Ale to chyba jedyny jej minus.


Ponieważ moje włosy nie są w nagannej formie - stosowałam kosmetyk 2x w tygodniu (producent zaleca używać nawet do 3x). Spore efekty zauważyłam już po pierwszej aplikacji, jednak po dwóch tygodniach można zaobserwować więcej plusów :)
Maska z naftą kosmetyczną SEBORADIN stosowana systematycznie  sprawia, że włosy odzyskują blask i witalność - zdecydowanie zyskały na objetości. Pasma są wyraźnie odżywione, nawilżone, lśniące, miękkie i sprężyste. Produkt ułatwia rozczesywanie oraz przeciwdziała elektryzowaniu się włosów. Nie obciąża włosów!

Oczywiście dużym plusem kosmetyku jest zawartość naturalnych filtrów UV, które będą chronić nasze włosy przed szkodliwym promieniowaniem. O tym jak negatywny wpływ ma słońce na nasze włosy pisałam tutaj - KLIK!
Tak prezentują się włosy po umyciu. Nie są prostowane, tylko wyszczotkowane :) Z lewej zdjęcie bez flesza, z prawej z fleszem.


Nakręciłam się i chcę wypróbować resztę kosmetyków z tej serii :) Maska spisała się świetnie :)
Kończąc mój dzisiejszy post chciałam życzyć Wam udanej Majówki  i świetnej pogody (niestety lubi być kapryśna w takie dni). Pozdrawiam!

Jeszcze raz dziękuję firmie INTER FRAGRANCES za możliwość testowania maseczki :)


Drożdże na włosy - czy to naprawdę działa?


Chyba każda włosomaniaczka słyszała o zbawiennym wpływie drożdży na włosy. Znam też mężczyzn, którzy zapuszczali włosy i łykali kapsułki z drożdżami, żeby wzmocnić cebulki. Nie ma co się spierać - drożdże są dobrą odżywką dla nasze czupryny, którą można stosować od wewnątrz i od zewnątrz.

Co zawierają drożdże?
Drożdże - są bogatym źródłem aminokwasów, składników mineralnych i witamin z grupy B o korzystnym wpływie na przemianę materii, a szczególnie na procesy zachodzące w skórze:
  • normalizują pracę gruczołów łojowych, pomagają w walce z niedoskonałościami cery. 
  • witaminy z grupy B, które działają zbawiennie na kondycję włosów i cerę 
  • witamina H (biotyna) - odpowiada za sprężystość włosów, pomaga regulować ich przetłuszczanie się, hamuje siwienie i wypadanie włosów 
  • selen, miedź - wpływają na zdrowe włosy, skórę i paznokcie, wpływają na hamowanie procesów starzenia 
  • cynk - odpowiada za porost włosów, odgrywa istotną rolę w utrzymaniu zdrowej skóry 
  • dodatkowo fosfor, magnez, żelazo, potas i chrom.

Tabele podają, że w 100g drożdży znajdziemy:

Wartości odżywcze:
Białko: 12 g
Węglowodany: 1,1 g
Tłuszcz: 0,6 g
Cholesterol: 0 mg
Błonnik: 6,9 g

Witaminy:
Witamina E: 0,1 mg
Tiamina: 1 mg
Ryboflawina: 2 mg
Niacyna: 15,2 mg
Witamina B5: 3,5 mg
Witamina B6: 0,7 mg
Biotyna: 60 µg
Witamina B9: 1200 µg
Witamina B12: 0,1 µg

Sole mineralne:
Sód: 20 mg
Potas: 630 mg
Wapń: 25 mg
Magnez: 60 mg
Fosfor: 500 mg
Żelazo: 5 mg
Cynk: 2,6 mg
Miedź: 1,6 mg
Mangan: 0,2 mg
Fluor: 0,1 mg
Jod: 0,6 µg

Drożdże na włosy - działanie wewnętrzne
Drożdże poza tym, że mają dobroczynny wpływ na cerę i włosy, wspomagają cały organizm. Drożdże dzięki bogatemu składowi mogą pomagać łagodzić stany migrenowe, łagodzić napięcie nerwowe, leczyć bezsenność, wspomagają układ odpornościowy. Zanim zaczniemy spożywać drożdże, uprzednio trzeba je zalać wrzątkiem, ponieważ surowe zaczynają fermentować w naszym przewodzie pokarmowym i dopóki nie zostaną strawione, mogą spowodować przykre dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Dodatkowo żywe komórki drożdży pobierają z naszego organizmu witaminy z grupy B, szczególnie B1 i biotynę. Jeżeli chcemy samodzielnie przygotować napój drożdżowy, należy drożdże piekarnicze po prostu „zabić”, czyli zalać wrzątkiem. Nie martwmy się o witaminy - większość z nich nie jest wrażliwa na wysoką temperaturę. Drożdże po sparzeniu wciąż mają sporo cennych składników!Pod koniec zeszłego roku, regularnie dzień w dzień przez miesiąc, piłam drożdże.
Rozrabiałam 1/3 kostki z wrzątkiem, (żeby nie powodowały dolegliwości jelitowo-żołądkowych) i tak sporządzany, ostudzony napój, wypijałam dwa razy dziennie.
Zbyt smaczne to nie jest ale możemy dodać cukru, mleka lub kakaa do smaku. Ważne by roztwór był ostudzony zanim doda się coś słodkiego - by drożdże nie fermentowały. Ja piłam same drożdże z wodą. Dobrze rozrobione, o jednolitej konsystencji, nie są takie złe. Wystarczy zatkać nos podczas łykania ;)
Po miesiącu efekty były zdumiewające. Włosy przestały się nadmiernie sypać a ich kondycja uległa znacznej poprawie. Znacznie szybciej urosły i wyrosło mi sporo tzw "baby hair" (drożdże przyspieszają porost włosów). Paznokcie jak nie moje :) Stały się ładniejsze i zdecydowanie mocniejsze. Jeśli chodzi o cerę - chyba nie zmieniła się znacznie. Najbardziej zdziwiła spora poprawa nastroju - to fajnie, że drożdże pozytywnie wpływają na naszą psychikę!
Po kilku tygodniach efekt "witaminowego boomu" troszkę opada. Najlepiej zrobić sobie przerwę w piciu na jakiś czas.

Drożdże na włosy - działanie zewnętrzne
Maska z drożdży dostarcza włosom wszystkich wymienionych wyżej witamin i składników mineralnych. Jej działanie sprowadza się do zapobiegania przetłuszczaniu włosów, ich wypadaniu, przedwczesnemu starzeniu i wypadaniu. Drożdże działają na włosy stymulująco i pobudzają ich wzrost.
Ostatnio bardzo chciałam wrócić do picia drożdży, ale pojawił się problem z systematycznością. Postanowiłam więc wypróbować drożdże... od zewnątrz. To dobra alternatywa dla tych, którzy z jakiegoś powodu nie mogą pić drożdży a też chcieliby poprawić kondycje włosów. Polecam Wam moją ulubiona maseczkę:

Potrzebujemy:
  • 1/2 kostki drożdży 
  • 1 łyżkę jogurtu naturalnego/kefiru 
  • 1 łyżeczkę miodu
Drożdże rozdrabniamy widelczykiem, po czym dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy, do uzyskania jednolitej masy. Całość nakładamy na włosy ze szczególnym uwzględnieniem skalpu, najlepiej delikatnie masując przy tym skórę głowy. Zawijamy włosy w folię lub czepek, zakładamy ręcznik, czekamy 30 - 60 minut (można całość podgrzać suszarką dla lepszego efektu) i zmywamy (najlepiej przy pomocy delikatnego szamponu).
Maseczka bardzo fajnie działa na włosy. Przy regularnym stosowaniu znacznie przyspiesza porost, włosy wypadają w mniejszej ilości, wolniej przetłuszczają się. Trzeba ją jednak dobrze zmyć, ponieważ zapach drożdży jest bardzo silny. Ostatnio cały dzień unosił się nade mną smrodek drożdży. Nie było ponoć tego czuć, ale ja czułam i to wystarczy :x



Chcesz zacząć pić drożdże? Skorzystaj z moich porad :)
  • Przez pierwsze kilka dni trzeba przyzwyczaić żołądek - pij drożdże raz dziennie, sporządzone z 1/4 kostki. Powoli zwiększaj ilość wypijanego napoju.
  • Przed zalaniem drożdże "rozdziabaj" widelcem w kubku.
  • Drożdże zalewaj przynajmniej 100 ml wody .
  • Drożdże należy pić ostudzone (ok 15 min po sporządzeniu)
  • Najlepiej kupować drożdże BABUNI, są najlepsze w smaku, ładnie się rozpuszczają. 
  • Pij tylko świeże drożdże, zawsze sprawdzaj termin ważności.Przeterminowane drożdże nie kruszą się dobrze i kleją się, mogą doprowadzić do poważnego bólu brzucha.
  • Zanim rozpuścisz drożdże, wyjmij je na jakiś czas z lodówki - w innym wypadku po zalaniu mogą się dobrze nie rozpuścić i "zgazaować".
  • Kurację najlepiej stosować ok miesiąca - potem wskazana jest przerwa
  • Drożdży nie należy pić na pusty żołądek!

Czy miałyście już jakieś doświadczenia z drożdżami? A może znacie przepis na lepszą maseczkę? Czekam na Wasze komentarze i pozdrawiam.


Wakacyjne zapuszczanie - wspólna akcja :) - II cz





Kochane :) Dokładnie tydzień temu zaczęłam wspólną akcję włosomaniaczek i zapuszczam włosy. Więcej o tej akcji TUTAJ :)
Na razie nie mierzę włosów - myślę, że tydzień to trochę mało. Ale postanowiłam jeszcze trochę pomóc sobie w przyroście włosów i zaczęłam zażywać drożdże w tabletkach i pić 2 kubki pokrzywy dziennie (Tutaj więcej o pokrzywie)





Za tydzień sprawdzę ile udało mi się wyhodować włosów dzięki tej akcji :) A jak u Was? Przyłączacie się? Jak przyśpieszacie porost włosów? Macie jakieś tajne metody?
Pozdrawiam :)

Tak dla przypomnienia, stan włosów sprzed tygodnia :



Moje kwietniowe, włosowe plany...

Jeśli chodzi o moje włosy, to mam wobec nich kwietniowy plan :)




Po pierwsze - na początku następnego tygodnia idziemy je trochę podciąć. Staram się trzymać zasady, że końcówki należy obcinać przynajmniej raz na trzy miesiące. Wyglądają na zdrowe... ale najważniejsze jest to, co jest niewidoczne dla oczu ;P Kto wie co się tam z nimi tak na prawdę dzieje? Chcę też zrobić coś z moją grzywką (odwieczny problem), ale boję się, że znów będę żałować wizyty w salonie. Żeby 1 cm dla fryzjera to był 1 cm!


Od dziś wracam do picia drożdży. 5 miesięcy temu wypróbowałam tę kurację i byłam bardzo zaskoczona jej efektem. Chciałabym, żeby wypadało mi mniej włosów - a po drożdżach właśnie tak się działo. Poza tym czułam się lepiej, mniej zestresowana i pełniejsza radości :)


Dawno też nie piłam naparu z pokrzywy. Ze względu na dużą ilość witaminy C,B2, B5, E i K oraz kwasu krzemowego, to idealny napój na porost włosów :) Ale to pewno wiecie, mój post o magicznych działaniach pokrzywy długo był na topie :) Nie pijam jej za dużo - ok 4 kubków na tydzień - ale jest bardzo zdrowa i nawet w mniejszej ilości ma pozytywne działanie. Także znów zaczynam pić pokrzywę. Ktoś dołącza do mnie?
http://poradyherrbaty.blogspot.com/2013/02/piekno-w-zioach-pokrzywa.html



Opakowanie Asystor Hair już prawie puste, a ja postanowiłam wypróbować kolejny suplement - VITAPIL z Biotyną. Już jestem ciekawa działania, producent brzmi obiecująco :P





No i na koniec miesiąca chciałabym sobie położyć hennę khadi :) Tyle pozytywnych opinii się naczytałam o tym produkcie, że już jestem ciekawa wyników koloryzacji... Niestety muszę się trochę wstrzymać. Dopiero kilka dni temu kładłam balsam koloryzujący Delii ;P



A Wy macie jakieś włosowe plany na ten miesiąc?
Pozdrawiam


Drożdże - koniec kuracji!?


Kilka dni temu zakończyłam kurację drożdżami piekarskimi. Jestem tak zadowolona z efektu, że postanowiłam kontynuować łykanie drożdży... ale już w wersji tabletkowej... Trochę męczył mnie smak "eliksiru" i dokuczały mi mocne bóle brzuszka. A tabletki są dużo wygodniejsze i skutków ubocznych brak... Z ulotki wyczytujemy, że... Preparat polecany szczególnie kobietkom dojrzałym w przypadku: problemów ze skórą łojotokową, cerą mieszaną, osłabienia włosów i paznokci, pogorszenia stanu skóry oraz jako uzupełnienie codziennej diety w składniki odżywcze pomagające utrzymać dobrą kondycję skóry, włosów i paznokci.

Pijemy drożdże!

Włosy rosną jak na drożdżach! Dziś zaczynam miesięczną kurację drożdżową :) Pewnie większość z was już wie że drożdże mają ogromną moc. Zawierają one sporą ilość witamin z grupy B, wpływając korzystnie nie tylko na kondycję włosów, ale także na cerę. Najważniejsza jest jednak witamina H (witamina B7), która przywraca włosom sprężystość, pomaga hamować ich siwienie i wypadanie. Jej niedobór może powodować łuszczycę oraz powstawanie przebarwień... Drożdże zawierają również cynk, selen oraz miedź. Regularne picie drożdży nie tylko wzmocni nam włosy ale także przyśpieszy porost. Sposób przygotowania : 1/6 lub 1/4 drożdży piekarniczych dziabiemy widelcem a następnie zalewamy wrzątkiem (żeby nie powodowały dolegliwości jelitowo-żołądkowych) następnie przykrywamy kubeczek talerzykiem i czekamy aż jego zawartość ostygnie i przygotowany napój wypijamy :) Możemy dodać cukru, mleka lub kakaa do smaku, ważne by roztwór był ostudzony zanim doda się coś słodkiego - by drożdże nie fermentowały. Efekty ponoć są szokujące, ale o swoich wrażeniach opowiem Wam za miesiąc :)