Nie wyrażam zgody na kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć oraz umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy i przyzwolenia.
Zapraszam wszystkich do czytania, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Herrbata pisze na wiele tematów, a jej "PORADY HERRBATY" to blog o włosach, zdrowiu i urodzie! Znajdziesz tu wpisy o tym jak dbać o włosy, zdrowo się odżywiać i pielęgnować piękno :) Zapraszam!

Obserwatorzy

Kilka miesięcy później...

Kochani :)
Zniknęłam z blogosfery na bardzo długo. Najpierw czas zajęła mi dieta, po pracy praktycznie całe popołudnie gotowałam. Ponieważ widziałam efekty (u siebie i męża) nie chciałam jej przerywać. Ale fakt faktem, bardzo czasochłonna sprawa.
Kiedy skończyłam 4-tygodniowy detoks, zachorował mój kotek i niestety odszedł ode mnie... Pogrążyłam się w smutku i nie miałam ochoty praktycznie na nic. Mimo wszystko chciałam wrócić do pisania (blog zawsze pomagał mi na depresję), ale dostałam awans i stres nowej pracy pochłonął mnie całkowicie. Kiedy znów wydawało się, że ogarnęłam siebie na nowym stanowisku - zaszłam w ciążę. No i było mi bardzo ciężko na początku, w sumie tylko praca, sen, praca, sen...
W końcu siedzę w domu i mam czas na wszystko :) Stęskniona za blogowaniem postanowiłam wrócić. Łatwo nie jest, trochę tak jakby zaczynać od nowa. Część z Was na pewno czeka na nowy post, niestety część całkowicie o mnie zapomniało. Mam nadzieję jednak, że uda mi się rozkręcić PORADY HERRBATY na nowo.
Mam dużo pomysłów na notki... nic tylko pisać! Zastanawiam się także nad tym, czy pisać tutaj artykuły o ciąży. Może powinnam założyć osobny blog o tym? Jeśli macie jakieś sugestie, bardzo proszę o pozostawianie ich w komentarzach.
Na koniec dziękuję wszystkim, którzy przez ten czas pisali do mnie, zainteresowali się "zniknięciem", albo po prostu spytali o włosową poradę. Najbardziej dziękuję Ani z bloga aniamaluje, która wspierała mnie w najtrudniejszych chwilach i motywowała do działań, jakichkolwiek działań :) To dowód na to, że cudowne znajomości też trafiają się w wirtualnym świecie <3
Tymczasem gorąco Was pozdrawiam :*


Herrbata

Dla przypomnienia, znajdziecie mnie jeszcze tutaj:
FB : Porady Herrbaty
Snapchat : herrbata1
Instagram : herrbata1

41 komentarzy:

  1. Jej! Czekam na kolejne włosowe posty! :) I życzę dużo zdrówka dla Ciebie, męża oraz maleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzonka :) Czyżby chłopczyk? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Niby 80%, że dziewuszka... ale zobaczymy w maju :)

      Usuń
  3. Powodzenia. Mam nadzieje, że i ja kiedyś wrócę :( Dwa blogi pewnie będą pochłaniać więcej czasu, jeśli masz chęć to rozszerzaj tematykę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Mam nadzieję, że wrócisz niedługo... ale musisz to poczuć. Mi przerwa była bardzo potrzebna, teraz jestem gotowa (przynajmniej do porodu). Ty na pewno tez znajdziesz swój czas.

      Usuń
  4. O rany ale się spaslas. Wyglądasz jak wieloryb. Jak się jest w ciąży nie należy żreć za dwóch!!! Czyli niedługo poród. Gratulacje. Rozerwanie krocza a potem gojenie się rany nie jest fajne. Czekamy na dokładna relacje. Jak się nie ma o czym mówić to tematy schodzą na ciąże i dzieciary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany ale jestes pusta i głupia. Lepiej Ci teraz ? Jej waga, jej sprawa. Ona, jesli bedzie odczuwala taka potrzebe, szybko sie pozbedzie kilogramow. Tobie natomiast juz nic nie pomoze. Moze Ty pokaz twarz i figure anonimie ?:) Z checia ocenimy.

      Usuń
    2. Ciekawe skąd wiesz ile "żrę" i na jakiej podstawie twierdzisz, że się spasłam? Może nie wiesz, ale w ciąży przybrać na wadze to rzecz normalna :)
      I przykro mi, że masz smutne doświadczenia związane z porodem - o moich jednak nie usłyszysz :) A pisać jest zawsze o czym, ciąża i dzieciary to równie piękny temat co włosy!

      Usuń
    3. Ambitny koment od typowo zakompleksionej laski. Widać, że zazdrości Ci i bloga i upragnionej ciąży XD Żal mi takich ludzi, ale niestety tez muszą istnieć!

      Usuń
    4. Nie wiem ile przytyłaś w ciąży, ale oglądam Twoje zdjęcia na insta i wyglądasz lepiej niż przed ciążą :*
      A dokładnie, koleżankę śledzia prosimy o foto - zobaczymy jakaś Ty piękna i smukła <3

      Usuń
    5. według mnie zdjęcie zrobione jest po prostu ze złej perspektywy - widać że trochę od dołu, co potęguje efekt krągłości. Ale przecież w ciąży to normalne, że się zaokrąglamy - więc nie wiem co miał na celu ten komentarz...

      Usuń
    6. Widzę, że jak zwykle ktoś nie ma ochoty się pokazać. Czyżbyś drogi Anonimie w obiektywie się nie mieścił?? Z Anonima bardzo łatwo hejtować. Zresztą nie wiesz to nie komentuj, bo jeszcze w kompleksy wpadniesz. Mózg paruje, nie myśl tyle :)

      Usuń
    7. Bo jak się nie ma o czym mówić to tematy schodzą na hejty ;)

      Usuń
    8. Chyba Anonim musi być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem.

      Usuń
  5. Zgadzam się z Tobą, fajne znajomości mogą się trafić w wirtualnym świecie :) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądasz jakby cię ktoś zeżarł. Jak można się tak zapuścić??? Wróciłaś na bloga żeby darmoszke łapać od producentów? Już się nie możemy doczekać tych wszystkich wpisów o łóżeczku, urządzaniu pokoiku i innych bzdetach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby mnie ktoś zeżarł? Nie rozumiem i nie widzę też, żebym była zapuszczona :o
      I oczywiście, nie pracuję teraz więc tylko czekam na darmowy szampon! Zresztą przecież mój blog to było zawsze 100% recenzji kosmetyków, które otrzymałam od firm!

      Usuń
    2. A według mnie wyglądasz ślicznie i wierząc w zabobony - będzie chłopak!

      Usuń
  7. Ooo nie.Teraz się zacznie.Kolejna ekspertka od robienia i rodzenia dzieci się znalazła��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, chyba żeby być ekspertem od rodzenia, trzeba przynajmniej raz w życiu urodzić. Miło nabyć status z wynikiem 0, dzięki!

      Usuń
  8. Och jak słodko, już zapomniałam o życzliwości "anonimów".
    Dziękuję za komentarze, mimo wszystko wchodzicie i czytacie moje wpisy <3
    Nie, nie spasłam się wcale bardzo - widocznie już wcześniej byłam gruba. Nie jem za dwoje, nawet jem mniej niż przed ciążą :) Dodatkowo nie martwię się teraz o kilogramy, to nie czas na odchudzanie. Jakkolwiek nie wyglądam - jestem bardzo szczęśliwa, kochana i Wam też tego życzę - może dzięki temu będziecie bardziej życzliwe i mniej jadowite.
    Muszę też Was zmartwić, nie jestem specjalistką od robienia dzieci (tym bardziej od rodzenia :O) i niestety nie znajdziecie tu wpisów tego typu, żadnych dokładnych relacji ani zdjęć urządzanego pokoiku :D
    Nie będzie też darmoszek od producentów, bo mieszkam za granicą i nikt nie chce wysyłać w świat prezentów takiej blogerce jak ja :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ się cieszę, że wróciłaś:) Gratuluję stanu błogosławionego! Wyglądasz kwitnąco:)
    Jeśli chodzi o Twoje pytanie, to myślę że łatwiej Ci będzie pisać tutaj :) Pisałaś o tym jak sobie pomóc w planowaniu ciąży, więc myślę, że to będzie dobra kontynuacja :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się że wracasz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rany przeraziłam się tymi komentarzami od niektórych anonimków. Tyle nienawiści w paru zdaniach. Szkoda mi was ponieważ świadczy to tylko o tym jak nieszczęśliwi jesteście. Mam nadzieję że znajdziecie więcej szczęścia w życiu i przestaniecie pluć jadem na prawo i lewo. A Tobie Gosiu zazdroszczę z całego serca :). Pięknie wyglądasz i cieszę się że znowu będę mogła czytać twoje wpisy. Już nie mogę się doczekać:). Dużo szczęścia, radości w życiu i cierpliwości przy czytaniu komentarzy :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Gosiu super, że wróciłaś. Pięknie wyglądasz z brzuszkiem. Mój bąbel ma już prawie dwa lata. Ale ten czas pędzi. Pisz o czym tylko chcesz. Bardzo lubię czytać Twoje posty. Jeśli masz ochotę to również napisz coś o ciąży. Przecież to również ważna część Twojego życia. Najważniejsze abyś Ty dobrze się czuła z danym tematem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj
    Bardzo często przeglądam twojego bloga,jest supeer. ;)Bardzo ślicznie Ci z brzuszkiem ;*
    Czekam na Twoje kolejne posty ;*
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gosiu, dopiero dzisiaj nadrabiam i przeraziły mnie przebrzydłe komentarze innych. Skąd w ludziach tyle zawiści i jadu? Życzę Ci dużo zdrówka i powrotu do blogowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że chyba smutny czas dla społeczeństwa - ludzie wolą poprawiać sobie nastrój złośliwością - przez co jeszcze bardziej zagłębiają się w tym paskudztwie. A radość oddawana innym, na prawdę wraca po trzykroć :) Odkąd siedzę na wolnym, czytam dużo grup fejsbukowych, głównie w temacie ciąży. Tam jest pełno okropnych komentarzy i kobietom nawet nie jest wstyd pisać ich pod swoim nazwiskiem... Zgroza :(

      Usuń
  15. Jestem tu ze snapa Ani. Nie przejmuj się hejterami, są znudzeni życiem! Masz bardzo ładne włosy i wyglądasz na szczęśliwą a jeśli Ania Cię lubi to musisz być dobrym człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń
  16. Widać, że te wszystkie chamskie komentarze pisala jedna osoba. Pewnie nawet znasz ja w realu, ale wtedy jest miła. Żal takich ludzi, bo mają kiepskie życie. Twoje szczęście kluje ich w oczy. Pozdrawiam ;* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też podejrzewam, że to jedna osoba i też myślę, że to osoba którą znam. Mi jest bardziej przykro z powodu tej osoby, właśnie że ma tak kiepskie życie i zjechanie mnie daje jej większe poczucie wartości...

      Usuń
  17. Chciałam Wam wszystkim podziękować. Jestem zaskoczona tak dużą ilością pozytywnych komentarzy, sporą liczbą odsłon :) Jest mi niezmiernie miło, że mam dla kogo pisać :* Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Super dziewczyna z Ciebie! Nie przejmuj się tymi glupimi komentarzami, bo nie ma w nich w ogóle prawdy. Dbaj o siebie i o Dzidziusia :):*

    OdpowiedzUsuń
  19. Hejt, hejt, wszędzie hejt. Masakra. Co się z Wami dzieje ludzie? Nie ukrywam - nie lubię dzieci, nie chciałabym mieć swoich, ale nic nikomu do tego, tak samo, jak nikogo nie powinno interesować jeśli ktoś te dzieci uwielbia, jest w ciąży i jak w niej wygląda. Jesteś w ciąży - gratulacje i żeby wszystko się super udało (szczerze, to nie wiem czego się życzy przy ciąży haha :D ) :) Tak przy okazji (bez cienia hejtu - zaznaczam!) jak niby można stwierdzić, że ktoś, będąc w ciąży się spasł? xD Przecież wiadomo, że waży się więcej i jest się bardziej "okrągłym", bo jednak się nosi te "kilka ukochanych kilogramów" pod sercem ;)
    Czekałam na Twój powrót (choć się nie udzielam ;) i cieszę się bardzo, że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wyglądasz przepięknie. Jakkolwiek to nie zabrzmi, pasuje Ci ten brzuszek. Uwielbiam takie 'okrąglutkie piłeczki' u ciężarnych <3 Życzę Ci z całego serca, żeby maleństwo było zdrowe. Ciąża i macierzyństwo to piękna sprawa (uważam tak choć sama nie mam dzieci).

    OdpowiedzUsuń
  21. cieszę sie ze tutaj wpadłem jest wiele fajnych pomysłów!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :* Wasze słowa są dla mnie baaaardzo ważne!
Proszę o nie zostawianie SPAMU - takie komentarze będą usuwane.