A tak co poza tym...
Zaniedbałam troszkę bloga, bo na wolnym leżę na trawie i się "hebanię" :)
Czasami zrzucam klapki i uczę się pływać...
Ale pamiętam o tym, żeby zabezpieczać skórę, oczy i włosy przed szkodliwym promieniowaniem... No i piję dużo wody :) Pamietajcie o tym w upalne dni!
W ogrodzie coraz smakowiciej... Winogrona powoli dojrzewają, a agrest, porzeczki, poziomki są już słodziutkie i można podjadać...
No i na koniec się pochwalę moją puszką :) Aż szkoda ją opróżniać ;P
Pozdrawiam i obiecuję, że już niedługo nowe posty - za oknem znów deszczowo i burzliwie ;(
Wasza Herrbatka :*